Kiedy pisałem recenzję książki „Dar intuicji”, której autorem jest Joseph Murphy, stwierdziłem, że na pewno sięgnę po kolejną książkę tego twórcy dzieł motywacyjnych. Po analizie licznej listy przetłumaczonych tytułów, wybrałem tę, która najlepiej powinna wpisywać się w tematykę tej strony. Autor faktycznie produkował kolejne książki na potęgę, warto przy tym wspomnieć, iż zmarł 25 lat przed pojawieniem się filmu „Sekret” – propagował więc pozytywne myślenie już dużo wcześniej, niż stało się to bardziej popularne także poza USA.
Wybrałem do lektury książkę „Potęga nieskończonego bogactwa” z podtytułem „Myśli kształtują życie”. Jej cechą charakterystyczną jest pojawiające się na końcu rozdziału podsumowanie każdej ważniej myśli w nim zawartej.
W tamtym czasie wiele tez mogło być dość radykalnych i nowatorskich w spojrzeniu na świat (choć obecnie więcej jest tego typu książek i po ich przeczytaniu zdania te są dla mnie dość oczywiste), a mowa choćby o tych zawartych w podsumowaniu pierwszego rozdziału „Bieda jest chorobą duchowo-umysłową, ponieważ wiara w biedę i niedostatek może wywoływać tylko ograniczenia i niedostatek” – bowiem zgodnie z podtytułem książki to myśli kształtują życie (przyciągamy to, na czym się najwięcej skupiamy – to Prawo Przyciągania rozpropagowane przez Rhondę Byrne), a dokładniej w ten sposób programujemy podświadomość, która „przyjmuje wszystkie dominujące wyobrażenia”. Dlatego też warto zaakceptować, że „Człowiek przebywa tutaj na ziemi, aby prowadzić bogate życie, życie pełne szczęścia, radości, zdrowia i spełnienia”.
Podsumowanie drugiego rozdziału nawiązuje do tego, że na zdarzenia z przeszłości nie mamy wpływu, warto skupić się na tym, co teraz i w przyszłości dobrego może nas czekać „Twoja energia i siła życiowa na pewno nie służą temu, by rozpamiętywać przeszłe urazy czy kłopoty. Myśl systematycznie i regularnie o harmonii, pięknie, miłości, pokoju i obfitości, a będziesz mieć cudowną przyszłość”. Owo pozytywne myślenie nie powinno dotyczyć wyłącznie wizualizacji wspaniałej przyszłości, ale też sposobu postępowania w teraźniejszości, bo takie postawy jak „Zazdrość, wrogość i nienawiść to trucizny, które pozbawiają duszę i umysł witalności, zachwytu i energii”. Zamiast takiej postawy wobec innych, lepiej zastosować się do reguły, jaką autor umieścił w tytule jednego z punktów dziewiątego rozdziału „Kogo cieszy powodzenie innych, sam wzrasta”.
Podobnie jak Joe Vitale, także Joseph Murphy stara się swoim czytelnikom przekazać inne, właściwsze spojrzenie na sprawę pieniędzy, które „same w sobie nie mają wartości, tylko ich siła nabywcza” ją ma, dlatego „nie należy posiadania ich uznawać za zło”. To tylko narzędzie, a my sami decydujemy, jak się nim posługiwać, dlatego „Kto gardzi pieniędzmi, będzie cierpiał biedę, choćby nawet ciężko pracował”.
Wymienione tu cytaty pochodzą z pierwszej połowy książki, która w całości jest przeplatana opowieściami o ludziach, z którymi autor miał do czynienia i doradzał im. Drugą połowę książki czytało mi się coraz ciężej, a to z powodu zmęczenia tym, co tak mocno Murphy akcentuje, czyli cytaty bliblijne. Książka w dużym stopniu jest nacechowana wiarą chrześcijańską, gdzie autor na poczekaniu układa (i cytuje w książce) odpowiednie modlitwy dla osób potrzebujących jego wsparcia. Jest to nawet bardziej męczące, niż lektura książek duchownego, również zajmującego się propagowaniem właściwego pozytywnego podejścia do życia, czyli Normana Vincenta Peale’go, dlatego raczej już nie dam się skusić się na sięgnięcie po kolejne książki obu tych autorów – po dwie przeczytane książki każdego z nich w zupełności wystarczą mi, aby wyrobić sobie opinię o ich sposobie myślenia, który starali się przekazać światu.