Tym wpisem chciałbym krótko podsumować zagadnienie hawajskiej techniki oczyszczania jaką jest ho’oponopono. Wcześniej już uchyliłem nieco rąbka tajemnicy (a raczej starałem się nieco tajemniczo zachęcić do lektury ważnej książki, która dotyczy tego tematu), przedstawiając recenzję książki Joego Vitale’go „Zero ograniczeń”. Co ważne, Vitale napisał po kilku latach jeszcze jej uzupełnienie.
Obecnie przyszedł czas na przedstawienie nieco więcej wiedzy dzięki spojrzeniu z różnych punktów widzenia na to samo zagadnienie. A jest to możliwe dzięki lekturze dwóch kolejnych książek z tej tematyki.
Ho’oponopono – Siła tworzenia – Krystyna Kwiecinski
Książka „Ho’oponopono – Siła tworzenia” Krystyny Kwiecinski jest świetnym uzupełnieniem wiedzy na temat hawajskiej sztuki oczyszczania duchowego.
W największym skrócie autorka tak charakteryzuje główny temat poruszany w książce „Ho’oponopono jest duchowym procesem oczyszczającym nieharmonijne zdarzenia i wprowadzającym boski porządek. (…) To proces, w którym oczyszczamy i uwalniamy negatywne emocje związane ze wspomnieniami i wydarzeniami z przeszłości”.
Założenia tej hawajskiej metody opierają się na tym, że „każda myśl, bez względu na to czy jest dobrą myślą, czy złą, jest energią wysyłaną przez nas w przestrzeń”. W Ho’oponopono ważne jest, że „negatywne przeświadczenia są oczyszczane w momencie zaakceptowania faktu ich istnienia”. Te negatywne przeświadczenia to wpojone nam od dziecka (przez szkołę, rodziców, religię itp.) programy, które podświadomość traktuje jako prawdę objawioną bez zastanawiania się nad faktem, że są one programami sabotażowymi. Okazuje się, że „podświadomość nie rozumie, że programy te w efekcie końcowym działają na naszą szkodę”. Blokują one np. nasz rozwój nie tylko duchowy ale i cywilizacyjny. Przykład programu, który ograniczał ludzi przez tysiące lat: drewno utrzymuje się na powierzchni wody, więc można z niego budować statki, a z materiałów cięższych od wody się nie da, bo zatoną. I dopóki ktoś nie spróbował, nie było statków ze stali lub innego materiału wykorzystującego zasady wyporności.
W książce poruszono wiele ciekawych kwestii, między innymi zwrócono uwagę na aspekt niewłaściwego stawiania zadań, a mianowicie w postaci negatywnej przy próbie rozwiązania problemu, chcąc przy tym uzyskać pozytywne skutki. To nie jest dobra droga, czym innym jest wspieranie pozytywnych działań, a czym innym walka o daną sprawę (przeciwko narkomanii, bezrobociu, terrorystom). Chodzi o to, iż „walka jest wyrazem o bardzo niskiej wibracji”.
Kolejnym wartym odnotowania zagadnieniem jest pojęcie strachu, który to „jest naturalną emocją człowieka, chroniącą nas przed niebezpieczeństwem”. I tu pojawia się pewien ważny problem, gdyż wiele osób żyje w negatywnym nastawieniu, wyobrażając sobie różne formy niebezpieczeństwa, którego w rzeczywistości nie ma lub jest wyjątkowo nisko prawdopodobne. Martwiąc się przesadnie na zapas, przekraczamy granicę zdrowego rozsądku, tworząc przy tym wiele negatywnej energii myślowej wokół siebie.
Nie chcąc zdradzać całości treści tej niedużej, liczącej 144 strony, książki napisanej w 2012 roku – co ważne przez Polkę, pominę szczegóły związane z tym, w jaki sposób (bardzo prosty) należy podchodzić do oczyszczania duchowego. Zacytuję tylko podstawowe zasady Ho’oponopono:
- Wszystko jest energią i wszystko jest ze sobą połączone.
- Istniej Boska Moc, która przenika wszystko.
- Ty ponosisz stuprocentową odpowiedzialność za siebie i Twoje otoczenie.
- Pokój i przyjaźń rodzą się w Tobie.
- Pełna harmonia prowadzi do uzdrowienia, pokoju i szczęścia.
Na’auao Ola Hawaii. Hawajskie zasady i praktyki dobrego samopoczucia – Maka’ala Yates
Autorem książki „Na’auao Ola Hawaii. Hawajskie zasady i praktyki dobrego samopoczucia” jest rodowity Hawajczyk Maka’ala Yates. Z tego też względu jej treść jest wartościowa, acz nie zawsze łatwa do czytania. Wynika to z faktu, iż próbował on wykorzystywać wiele słów języka naturalnego z Hawajów, wplatając je w treść zdań (jest na końcu książki jednak pomocny słowniczek).
Yates postawił główny akcent w swej książce na wszystko, co ma związek ze zdrowiem. Treść książki wykracza zatem czasami poza samo zagadnienie ho’oponopono. Znaleźć tam można choćby wiele wątków historycznych, jak ludzie żyli dawniej na Hawajach, a jak później europejscy kolonizatorzy próbowali zmieść z powierzchni ziemi tradycję miejscowych ludów. To pod tym kątem warto sięgnąć po tę książkę, aby mieć szerszy obraz hawajskiego podejścia do życia.
Za jedną z głównych przyczyn niemożności wyleczenia chorób autor uznaje stres wynikający z ludzkiego strachu i zwątpienia w możliwości uzdrowienia. Oto cytat odnoszący się do tego typu niekorzystnej emocji: „Posiadanie strachu przed chorobą albo zwątpienie w swoją umiejętność zapobiegania jej, łączy Twoje myśli bezpośrednio z chorobą”.
Książka przedstawia wiele podpowiedzi na temat uzdrawiania duchowego, pozytywnego myślenia i nastawienia do życia. Jest też i spore kompendium wiedzy na temat dbania o zdrowie na poziomie biologicznym (znaczenie wody, witamin, minerałów, zdrowej nieprzetworzonej żywności, oczyszczanie przewodu pokarmowego, dbanie o jego właściwy poziom pH itd.).