Sekrety Sukcesu

Pełna moc możliwości – Jacek Walkiewicz

Pełna moc możliwości - Jacek WalkiewiczAutorem niedużej pozycji „Pełna moc możliwości” jest Jacek Walkiewicz, człowiek, który wchodził w dorosłe życie wraz ze zmianami ustrojowymi w Polsce (był to przełomowy rok 1989), co umożliwiło mu (i jemu podobnym, bo ja jeszcze wiek dojrzałości biznesowej i życiowej miałem wtedy przed sobą) dużo większe możliwości tworzenia swojego własnego świata bez barier (istniejących wtedy w wielu aspektach w czasach socjalistycznych, przykładowo dopiero wtedy oficjalnie zaakceptowano handel walutami obcymi, wcześniej legalnie można je było wyłącznie posiadać i odsprzedawać po absurdalnie niskim kursie w PKO, istniał więc czarny rynek walut, za które można było nabywać dobra wówczas uznawane za luksusowe, których za złotówki w sklepach nie było). Sama książka powstała jako rozwinięcie tego wystąpienia, które zyskało w sieci ogromną popularność:

Autor już na początku przedstawia własne definicje szczęścia i sukcesu: „sukces to mieć to, co się chce” oraz „szczęście to chcieć tego, co się ma”. Warto się nad tymi sformułowaniami dłużej zastanowić. Jego podejście do życia jest takie, że „ważna jest droga, a nie sam cel”, bowiem do osiągnięcia wielkich celów często potrzeba wielu lat i ważne, aby w ich trakcie życie nie przeciekało przez palce. Ponadto Walkiewicz uznaje, iż „nie ma porażek, są tylko lekcje” – to podobna postawa do tej uznawanej przez autora książki Kod szczęścia.

Trzeba mieć dystans do własnych marzeń, bo czasem na ich realizację trzeba wielu lat, a gdzieś po drodze na tyle sami się zmieniamy, że i nasze marzenia się zmieniają: „Jeśli staniemy się niewolnikami marzeń, to stracimy to, co w nich najpiękniejsze: wolność”.

Obawa przed tym, co powiedzą ludzie, potrafi bardziej paraliżować niż świadomość, że będziemy szli w kierunku, w którym iść nie chcemy” – żyjmy zatem własnym życiem i starajmy się, żeby inni naszym za bardzo nie żyli, nie oceniali.

Obecne czasy mocno się zmieniły względem choćby XX wieku. Autor uważa, że obecnie ceniona jest wysoka specjalizacja, dzięki której możemy wiele osiągnąć: „Aby podnosić swoją konkurencyjność, trzeba ograniczać swoją uniwersalność”.

Walkiewicz porusza jakże ważną kwestię, wiele bowiem osób potrafi wypowiadać się na każdy temat, gadać do bólu, nie podejmując przy tym żadnego działania, jednak „Gwoździa gadaniem się nie wbija, lecz młotkiem, najczęściej trzymanym w ręku”. Ponadto sam podkreśla, że najważniejszy jest sens tego, co się robi w życiu , ważniejszy nawet od zdrowia (ja tam wolę jednak stawiać na zdrowie, wtedy łatwiej o znajdowanie sensu wykonywanych działań). Jeśli robimy coś z pasją, to właśnie dlatego, że widzimy w tym głęboki sens: „Pasja rodzi profesjonalizm, profesjonalizm daje jakość, a jakość to luksus” – te słowa autor uznał za bardzo wartościowe i rozwija ich znaczenie w jednym z rozdziałów, ale nie zamierzam zdradzać całości tez zawartych w książce, lepiej sięgnąć po nią osobiście.

Podam tylko, że autor w dużym stopniu opisuje swoje życie (mając 51 lat) i wyciągnięte z doświadczeń wnioski, książka pełna jest przemyśleń i praktycznych porad. Jest kilka znanych tez, z którymi Walkiewicz się nie zgadza, jak choćby z oklepanym tekstem „Co nie zabije, to wzmocni”. Z kolei sam przedstawia też te sformułowania, które w pełni popiera „Kto z kim przystaje, takim się staje” – idea znana choćby z przemyśleń Joego Vitalego. Są i inne wspólne idee obu tych autorów, np. syndrom bycia ofiarą „Będąc ofiarą, nie możesz być szczęśliwy. Ofiara ma poczucie, że wszystko, co się dzieje, jest od niej niezależne – po prostu jej się przydarza” – zgadzam się z tym, zatem przestań grać rolę ofiary!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.