Sekrety Sukcesu

Kosmiczni ogrodnicy – Dolores Cannon

Kosmiczni ogrodnicy - Dolores CannonKosmiczni ogrodnicy” to druga książka napisana przez Dolores Cannon, którą miałem okazję przeczytać i zrecenzować, choć w praktyce napisana została przed książką „Jesteśmy dziećmi gwiazd”. Dlatego tym razem opis ograniczę do wyróżników wiedzy, jaką udało mi się wyłuskać z omawianej tu książki, względem poprzedniej.

Dolores Cannon jako specjalistka od hipnozy opisała w „Kosmicznych ogrodnikach” szeroką wiedzę, jaką pozyskała na podstawie wielu seansów ze swoim pacjentem Philem. Okazał się on wyjątkowym źródłem informacji (w porównaniu do wcześniejszych jej doświadczeń z hipnozą) na temat cywilizacji pozaziemskich i zasad działania Wszechświata (a raczej Wszechświatów, bo jest ich wiele). Informacje przekazywane przez Phila pochodzą z seansów hipnotycznych, gdzie „przenosił się” do wcześniejszych wcieleń, podczas których nie był mieszkańcem Ziemi, lecz innych planet.

To dzięki tej książce otrzymałem odpowiedź (słowami Phila) na nurtujące mnie pytanie (które przez sceptyków bywa argumentem przeciwko realności samych przekazów hipnotycznych z poprzednich wcieleń): jak to jest, że wiele osób relacjonuje, że żyło wcześniej jako np. Napoleon czy Kleopatra? Okazuje się, że dusze, które nigdy wcześniej nie inkarnowały się na Ziemi, przybywając z innych obszarów Wszechświata muszą być wstępnie przystosowywane do panujących na Ziemi reguł – bez tego nie poradziłyby sobie w nowym miejscu. Owo przystosowanie polega na wdrukowaniu duszy historii wybranych wcieleń innych dusz, które przebywały tu wcześniej. Proces ten przeprowadzany jest przez opiekuna duszy (istotę na jeszcze wyższym poziomie rozwoju), która sugeruje pasujące żywoty (wcielenia ziemskie) do wybranych zadań, jakie zaplanowała dusza na najbliższe wcielenie (np. zdolności przywódcze – tu przydaje się wcielenie Napoleona). Zatem dusza posiada (i traktuje jako własne) wiedzę o wielu wcieleniach cudzych, jak i niektórych faktycznie własnych.

Największy problem jest jednak w tym, że ludzie na Ziemi mają taką cechę, że ich świadomość nie pamięta poprzednich wcieleń, a jedynie podświadomość ją posiada, lecz jako taka nie zawsze jest wystarczająco spójna ze swoją świadomością (o tym traktuje książka „Przekazy duszy”).

W książce „Kosmiczni ogrodnicy” pojawia się wiele wyjaśnień dotyczących funkcjonowania Wszechświata. Cywilizacje wyżej rozwinięte współpracują ze sobą (wymiana wiedzy, handel), przyglądają się nam i starają subtelnie naprowadzać nas na właściwą ścieżkę rozwoju, abyśmy wyzbyli się przemocy, wojen, niszczenia ekosfery. Zgodnie jednak z regułami Uniwersum, cywilizacje nie mogą wpływać wprost, tzn. pojawiać się z pozycji mądrzejszych, silniejszych i mówić naszym przywódcom – to i tamto robicie źle. To wbrew regułom rozwoju, a to samodzielny rozwój jest jedną z kluczowych (jeśli nie najważniejszą) sprawą dla istot we Wszechświecie. Wpływanie na nasz rozwój może mieć charakter subtelny (inspirowanie podświadomości), jest nim także np. przybywanie dusz wyżej rozwiniętych w nowe wcielenia Ziemian (tzw. gwiezdne dzieci – jednym z nich jest Phil – bohater omawianej książki), a także jako opiekunów duchowych (nazywanych często Aniołem Stróżem), choć w większości do tej pory opiekunami były i są dusze typowo ziemskie (o znacznej liczbie inkarnacji na Ziemi).

Kolejne ważne informacje, które mogłem uporządkować, odnosiły się do pewnego pytania, czy dusza i podświadomość to zamienne określenia tego samego. Jednak nie, istnieje świadomość (nasze fizyczne odczucia – brak wiedzy o wcześniejszych wcieleniach), podświadomość (niezbędna do funkcjonowania żywego organizmu, np. kontroluje proces oddychania) posiadająca dostęp do wiedzy o poprzednich wcieleniach, a także dusza jako nadrzędny byt. Tu zacytuję fragment końcowy książki „Duch jest wieczny. Nie istnieje czas. (…) Istnieje tylko rozwój, wzrost, nauka, doświadczenie i poszukiwanie wiedzy. Duch jest nieśmiertelny, a jego możliwości doświadczania i nauki – nieograniczone”.

Jest też w książce sporo informacji technicznych, np. o rodzajach energii (tych jest ponoć cała masa i ogólnie we Wszechświecie nie ma problemów, gdyż ilość energii jest wręcz nieograniczona), o magnetycznych napędach pojazdów kosmicznych (tu była mowa o jednym stopniu wyżej naszego paliwowego rozwoju rakiet i promów kosmicznych, choć istnieją ponoć jeszcze lepsze technologie) – w tym przypadku pobierana jest energia kosmiczna (dzięki odpowiednim kryształom) i przemieniana na magnetyczny napęd pozwalający na dalekie podróże. Wspomniano też o istocie piramid jako urządzeń przekaźnikowych do wysyłania mentalnych informacji o tym, co dzieje się na Ziemi.

W książce pojawiają się też fragmentaryczne elementy historii naszej Ziemi i cywilizacji zarówno tej obecnej, jak i wcześniejszych. Wiedza ta bywa wręcz szokująca, trudna do przyjęcia i zweryfikowania, np. pojawia się wątek istot (nie obcych lecz naszych wysoko rozwiniętych przodków, którzy zamieszkali przed tysiącami lat w tunelach pod ziemią i mieszkają tam ponoć do dziś – między innymi w okolicach Zatoki Meksykańskiej, sprawdziłem w sieci, faktycznie istnieje wiele tuneli na całym świecie  – przypomnę tylko, że książkę pisano w latach 1984/87 przed erą internetu).

Wyjaśniono również istotę tzw. wzięć czy też porwań ludzi i zwierząt przez UFO. Cywilizacje wyżej rozwinięte mają cel polegający na tym, aby przenieść Ziemian na inną planetę (nie wszystkich), kiedy my sami do tego dojrzejemy, zrozumiemy bezsens konfliktów zbrojnych (lub przedwcześnie w przypadku, gdyby doszło do konfliktów nuklearnych zagrażających przetrwaniu życia na Ziemi). Aby migracja się powiodła, warunki na nowej planecie muszą być idealnie dopracowane dla naszych organizmów (w tym zwierzęcych), stąd tak liczne badania np. tego, jakie bakterie czy wirusy nam szkodzą, a które mogą być pożyteczne – nowa planeta ma być bardziej przyjazna, zapewniająca zdrowsze życie (tak dużo chorób całej Ziemi wynika z zanieczyszczenia jej meteorytem z innej części Wszechświata – to była niespodziewana przeszkoda w rozwoju naszej cywilizacji). Oto fragment z podsumowania „Istoty pozaziemskie są tutaj, żyją między nami. Przybyły tu różnymi drogami: jako duchy odrodzone w ludzkich ciałach, jako istoty komponujące ciała nie odróżniające się od ludzkich oraz jako goście, którzy zamieszkali w tajnych bazach i obserwują ludzkość. Wszyscy przybyli po to, by uchronić nas przed nami. Są naszymi przodkami, naszymi krewnymi”.

To tylko wybrane informacje spośród większej całości, którą polecam przeczytać każdemu o otwartym umyśle, aby móc samodzielnie zinterpretować i przetrawić tę wyjątkową wiedzę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.