„Rozmowy z Bogiem” to bardzo wyjątkowa pozycja, którą napisał w trzech tomach Neale Donald Walsch. Formuła książki ma postać dialogu prowadzonego przez autora z Bogiem, który to odpowiada mu w myślach, a treść przelewana jest na papier w postaci pisma automatycznego (kiedy to Twoja własna ręka pisze na papierze to, co pojawia się nagle w głowie bez żadnych oznak przemyślenia poszczególnych myśli). Niezależnie od tego, kim jest kontaktujący się z autorem książki Bóg, dla czytelników powiązanych z różnymi religiami mogę go tu na potrzeby tego wpisu nazwać Rozmówcą. Prawie wszystkie poniższe cytaty pochodzą z tych fragmentów, w których przemawia Rozmówca.
W książce poruszono jedną z podstawowych kwestii pojawiających się w wielu podręcznikach motywacyjnych. Chodzi o to, czy samemu tworzysz swoje życie (postawa zwycięzcy), czy też uważasz, że życie Ci się przydarza (nie masz na nie wpływu – postawa przegranego). A ujęto to w następujący sposób „Nie żyjesz po to, aby każdego dnia odkrywać, co życie ma dla ciebie w zanadrzu, ale to stwarzać samemu”. Drugi podstawowy aspekt dotyczy pozytywnego myślenia: „Kiedy przyłapiesz się na myśleniu negatywnym – takim, które zaprzecza Twojemu najwyższemu pojęciu o danej rzeczy – pomyśl na nowo! (…) Czyż nie lepiej samemu manipulować własnymi myślami niż pozwolić na to światu?”. Do tych dwóch reguł (posiadanie wpływu na własne życie i unikanie negatywnych myśli) należy dołączyć jeszcze trzecią podstawową regułę, o której wspomina wielu twórców motywacyjnych, a którą potwierdza Rozmówca: „Jeśli nie potrafisz kochać siebie, nie możesz pokochać drugiego” – wszelkie próby zmiany swego życia na lepsze należy rozpocząć właśnie od tych zaleceń, mając cały czas na uwadze, że „życie to nieustanne tworzenie”.
Przy okazji udoskonalania swego życia należy odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: kim jesteś? Ale nie dowiesz się tego, „dopóki nie wypróbujesz kilku różnych sposobów istnienia” – i na pewno nie musisz być kimś doskonałym. Potwierdza to motto, które przyświecało autorowi książki, jak i mnie, gdy podjąłem decyzję o uruchomieniu tej strony (choć treści tej książki jeszcze wówczas nie znałem): „Nie trzeba najpierw osiągnąć doskonałości, aby głosić doskonałość”. Rozmówca podpowiada też, iż wiele stwierdzeń przekazywanych przez media, szkoły, naukowców, religie – może być zwyczajnie nieprawdziwe (mimo że powtarzający te stwierdzenia ludzie nie mają złych intencji), stąd następująca porada dotycząca rozwoju człowieka „Jedyna droga naprzód zaczyna się od postawienia sobie pytania: Co by się stało, gdyby wszystko, co uważałem za błędne, w rzeczywistości było słuszne?”. Może ktoś w tej chwili zauważyć, że przecież trudno oczywiste fakty np. negatywnych wydarzeń uznać za pozytywne, jednak wiele zależy od punktu widzenia: „Jedyną drogą do zmniejszenia cierpienia, które kojarzycie z ziemskimi przypadkami (…) jest inne ich postrzeganie. (…) To co się dzieje, zwyczajnie się dzieje. Co Ty czujesz w związku z tym, to zupełnie inna sprawa”. Należy zbudować własny system wartości, a nie polegać wyłącznie na nakazach i zakazach, które wydają się z naszego punktu widzenia niewłaściwe: „Jeśli Twoje wartości dobrze Ci służą, zachowaj je. Broń ich, spieraj się o nie”. Tu co prawda pojawia się ryzyko, że ktoś może pójść w niewłaściwą (z punktu widzenia ogółu) stronę i np. zostać dyktatorem, gdyż „każdy postępuje właściwie, biorąc pod uwagę jego model świata”. W rozumieniu takiego dyktatora postępuje on słusznie, jak to czasem ludzie mniej lub bardziej złośliwie mawiają: on wie lepiej.
Rozmówca przytacza (wśród wielu dość kontrowersyjnych) także i taką tezę, że wyrzeczenie (np. rezygnacja przez duchownych ze swojej seksualności) nie jest niezbędne, gdyż „nie przyspieszysz tempa swojej ewolucji odmawiając sobie tego, co przynosi Ci zadowolenie, odpychając to od siebie”. Bardzo krytycznie Rozmówca odnosi się do współczesnego schematu szkolnictwa nastawionego na przekazywanie wiedzy i wymuszanie jej zapamiętywania. Często mówi się o wiedzy teoretycznej, bo taka w szkołach dominuje i rzadko jest wykorzystywana potem w życiu, nie prowadzi ona do życiowej mądrości – z tego względu szkoła faktycznie może być uznawana jako marnowanie czasu (choć są i jej pozytywne aspekty): „Mądrość to wiedza zastosowana”.
Wiele mądrych, bogatych materialnie i duchowo osób podkreśla, jak ważne jest dawanie innym, często odnoszone jest to do dziesięciny, chęci przekazania innym 10% swoich dochodów. Obdarowując kogoś, „to co starałeś się przyciągnąć, od siebie odsuniesz”, jeśli nie było to szczere, a wynikało jedynie z chęci manipulacji, aby otrzymać coś w zamian: „Postępuj szczerze – nie dla własnej korzyści, lecz dlatego, że naprawdę życzysz tego drugiemu, a wszystko, co dasz, wróci Ci się”. A jeśli nie wiesz, czy dla Ciebie 10% to za dużo (lub za mało), sam zdecyduj ile (może to być też bezpośrednia niefinansowa pomoc) i komu bezpośrednio ofiarować, to najlepiej wybierz tych, którzy się na tym znają: „Patrz, kto naprawdę pomaga światu, obdarza wiedzą, wglądem, zrozumieniem, troską i miłosierdziem. Nie żałuj mu wsparcia. Bądź dla niego szczodry”.
Wszystko i wszyscy we Wszechświecie są ze sobą połączeni, nie da się w pełni odizolować od reszty, dlatego „postępuj tak, jakbyś nie był od niczego, czy od nikogo oddzielony, a jutro uzdrowisz swój świat. (…) Czyń drugiemu tak, jakbyś chciał, aby Tobie czyniono. (…) Zmień siebie, a zmienisz świat. (…) Pamiętaj, jesteś na świecie, aby go uzdrowić. Nie ma innego powodu Twojego tu pobytu”.
Według Rozmówcy „Kontrolowanie myśli stanowi najwyższą formę modlitwy. Dlatego myśl o rzeczach słusznych i godziwych. Wystrzegaj się mroku, czarnowidztwa i defetyzmu”. Podkreśla on także, które cechy powinniśmy doceniać, a których się wystrzegać „Wina i strach to Twoi jedyni wrogowie. Miłość zaś i świadomość są Twymi prawdziwymi przyjaciółmi”. Należy przy tym wyraźnie rozróżnić strach od zachowania ostrożności (rozumianego często w znaczeniu zachowania rozsądku w tym, jak się postępuje): „Strach i ostrożność to dwie różne rzeczy. Zachowaj czujność, lecz wyzbądź się lęku”. O miłości wiele wiemy, lecz mniej o czujności i zmyśle obserwacji tego, jak jest w rzeczywistości (zbyt często przyjmujemy narzuconą nam wiedzę, która nie pokrywa się z prawdą) – to czujność kształtuje naszą świadomość. A prawda jest jednym z filarów naszego bytu: „Prawdy nie można zniesławić. Prawda to prawda. Nie można jej dowieść ani obalić. Ona po prostu jest”.
Jedną z najważniejszych zasad pomagających zrozumieć często trudne (filozoficznie czy naukowo) sprawy jest to, że „w życiu wszystko zależy od perspektywy”, czyli od tego, w jaki sposób postrzegamy dane zagadnienie. Dlatego „Nie zawsze otrzymasz to, czego chcesz, ale zawsze dostaniesz to, co tworzysz. Tworzenie wynika z myślenia, które wynika z postrzegania”. Jeśli masz jakiś problem, aby coś zrozumieć i wybrać (mając jakąś alternatywę), powróć do tej zasady zależności od perspektywy, powinna ułatwić Ci wybranie najwłaściwszej ścieżki.
Zdołałem wspomnieć tylko o kilku wybranych zagadnieniach z obszernej trzytomowej wiedzy przekazanej czytelnikom. Polecając tę treść ludziom o otwartych umysłach dodam na zakończenie jeszcze tylko to, iż w II tomie możemy np. natknąć się na wzorcowy system zarządzania (politycznego, finansowego, bez zbrojeń) Ziemią w ramach jednego wspólnego rządu – do tej pory próby wprowadzenia takiego schematu są ciągle nieskuteczne – obecnie rolę taką dość nieudolnie próbuje sprawować ONZ.